niedziela, 28 października 2012

Wczesna zima

Chłodne i mokre dni, jak dotąd, przyciągają gości do Bueny, co powinno cieszyć i cieszy.
Atak zimy w połączeniu z nagłym nagromadzeniem zamówień złożonym w danym przedziale czasowym powoduje, że solidny piec przestaje "się wyrabiać", a klienci narażeni są na dłuższe niż zwykle oczekiwanie. Szczęśliwie mamy wyrozumiałych klientów z wyjątkiem jednej pani, która informowana o opóźnionym dowozie pizzy, nie omieszkała wyrazić swej negatywnej opinii drogą telefoniczną i odmówiła przyjęcia zamówionej capriciosy. 
No cóż, to kolejna twarz prowadzenia biznesu. Należy przecież wziąć pod uwagę nie tylko natłok zamówień, ale też konieczność odsypania pogrążonego w śniegu auta, jak i też fakt, iż po mieście w pewnym momencie można jeździć bezpiecznie jedynie na trójce, a nie każdy to rozumie.
Najczęściej jednak rozumieją.
Powoli wzrasta liczba stałych klientów, także tych
"na dowóz", co skłania nas do tego, aby w listopadzie spróbować docenić tych właśnie klientów, stosując promocje. W tej chwili trwa burza mózgów, której wynikiem ma być opracowanie w szczegółach promocyjne traktowanie tych, którzy z usług Bueny korzystają najwięcej.
Mimo wszystko mam nadzieję, że śnieg zelżeje w niedzielę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz